parallax background
Ordynariusz diecezji łuckiej na Wołyniu

Ksiądz Biskup Adolf Piotr Szelążek
(1865-1950)


Założyciel Zgromadzenia Sióstr św. Teresy od Dzieciątka Jezus

Biografia

Świat współczesny stawia nieustanne wyzwanie do odkrywania na nowo wymiaru świętości i sposobów jej realizacji w codzienności życia. Potrzeba zachować otwartość na działanie Ducha Świętego, który pozwoli dostrzec i zrozumieć, jak wielkie rzeczy przygotował Bóg tym, którzy Go miłują. Przykładem takiej osobowości otwartej na działanie Ducha Bożego i jego prowadzenie, był sługa Boży biskup Adolf Piotra Szelążek, ordynariusz diecezji łuckiej na Wołyniu i Założyciel Zgromadzenia Sióstr św. Teresy od Dzieciątka Jezus.

Rodzinne strony Adolfa Piotra Szelążka to umęczone ziemie Podlasia, naznaczone krwawymi walkami o wolność Kościoła i Ojczyzny. Jego ojciec Stanisław Szelążek pochodził z miejscowości Żelechów, w powiecie garwolińskim, gdzie wraz z małżonką Marianną mieli trójkę dzieci: najstarszego Władysława i najmłodszego Juliana.

Średni zaś syn Adolf Piotr przyszedł na świat 30 lipca 1865 r. w Stoczku Łukowskim. W dwa tygodnie później został włączony do wspólnoty wierzących w parafialnym kościele. Pobyt rodziny Szelążków na ziemi Stoczkowskiej był związany z posadą ojca w pobliskiej gminie Prawda. Szczęście rodzinne, w którym wzrastał przez pierwsze miesiące życia Adolf Piotr, zburzyła niespodziewanie śmierć najpierw najmłodszego brata Juliana a w krótce potem matki Marianny. Po tych bolesnych przeżyciach Stanisław Szelążek wraz z synami przeprowadził się do Węgrowa. Aby złagodzić ból osierocenia i zapewnić dzieciom najlepszą opiekę, ojciec zawarł drugie małżeństwo z Eleonorą Dobraczyńską, która miała znaczący wpływ na wychowanie religijne i duchowe przybranych synów, a którą przyszły biskup wspominał zawsze z wielką czcią i miłością.

W domu rodzinnym, pod dobrotliwym ale czujnym okiem rodziców, kształtowała się żarliwa pobożność młodego Adolfa Piotra, przywiązanie do Ojczyzny i Kościoła, troska o tradycje patriotyczne oraz szczególna pobożność maryjna. W życiu codziennym wielokrotnie dawał dowody swej synowskiej miłości do Maryi, jako dziecko uczestniczył w nabożeństwach majowych i roratach, jako kapłan i biskup ofiarowywał Jej wszystkie pisane prace, podejmowane zadania i powierzonych mu ludzi, a także przeżywane radości i trudności.

Ukończył Męskie Gimnazjum Klasyczne w Siedlcach, gdzie cieszył się bardzo dobrą opinią nauczycieli. Jesienią 1883 r., odpowiadając na głos Bożego powołania, zgłosił się do seminarium duchownego w Płocku i przez ponad 40 lat będzie związany z tą diecezją, jako kapłan a później jako biskup pomocniczy. Młody alumn Adolf Piotr utwierdzony przez modlitwę w pragnieniu bezwzględnego poświecenia na służbę Bożą, ugruntowany poprzez rzetelnie zdobytą wiedzę w seminarium, 26 maja 1888 roku przyjął święcenia kapłańskie, stając się sługą Boga i głosicielem Dobrej Nowiny. Po roku pracy w parafii św. Bartłomieja w Płocku władza diecezjalna skierowała go na studia do Akademii Duchownej w Petersburgu, gdzie pogłębiał wiedzę teologiczną i prawniczą.


Po powrocie do Płocka, przez przeszło 13 lat, podejmował obowiązki związane z posługą kapłańską, głosił Słowo Boże, udzielał sakramentów, a wszystko czynił z wielką gorliwością i oddaniem w służbie innym. Ks. Adolf Piotr od 1907 roku ściślej związał się ze środowiskiem płockiego seminarium duchownego, najpierw jako wykładowca a później jako rektor uczelni. Wyróżniał się nieprzeciętnymi cechami i zaletami charakteru, a w kręgu jego zainteresowań były zawsze sprawy religijne, społeczne i narodowe. Przyszły biskup wychowany w trudnych warunkach po powstaniu styczniowym, zachował szczególną wrażliwość serca na ubóstwo całych rodzin, dostrzegał problem bezrobocia i brak edukacji wśród dzieci i młodzieży. W modlitewnej ciszy zapatrzony w przykład swego Mistrza Jezusa Chrystusa, wychodził do świata naprzeciw ludzkim potrzebom i troskom codziennego życia, by głodnych nakarmić, nagich przyodziać, strapionych pocieszyć, by przychodzić z pomocą najbardziej potrzebującym. Realizował to poprzez aktywny udział w Płockim Towarzystwie Dobroczynności, w Stowarzyszeniu Robotników Chrześcijańskich, Towarzystwie Opieki nad Wychodźcami. Oprócz tego był członkiem Zarządu Okręgowego Macierzy Szkolnej oraz Zarządu Rady Szkolnej guberni płockiej. To właśnie z jego inicjatywy otwarto w Płocku dwie szkoły elementarne. Ponadto z własnych pieniędzy wspierał także edukację zdolnej lecz ubogiej młodzieży.


Poza sprawami społeczno-charytatywnymi, ks. Szelążek mocno angażował się w obronę praw Kościoła. Dobrze przygotowany przez gruntowne studia prawnicze, posiadał także wybitne zdolności umysłu i szerokie spojrzenie na sprawy tego świata, które pozwalały mu dostrzegać potrzeby i zagrożenia Kościoła w Polsce. Jako konsultor brał udział w zjazdach przedstawicieli Episkopatu II Rzeczpospolitej.

Aktywność i zaangażowanie ks. Adolfa Piotra Szelążka na rzecz poprawy położenia Kościoła katolickiego w Królestwie Polskim zwróciła uwagę Stolicy Apostolskiej. Papież Benedykt XV, 29 lipca 1918 roku, wydał bullę nominacyjną mianując Adolfa Piotra Szelążka biskupem tytularnym Barki i sufraganem płockim. Po przyjęciu sakry biskupiej musiał jednak opuścić Płock i udać się do Warszawy, gdzie podejmował obowiązki w Ministerstwie Wyznań Religijnych i Oświecenia Publicznego. W pracy tej umiał łączyć wielość zleconych zadań z posługą duszpasterską i troską o osobisty rozwój. Biskup Szelążek był człowiekiem skromnym o szalonej ambicji, a przy tym zdolny, pracowity, rozumny i do tego świetny dyplomata, który w każdej sprawie potrafił znaleźć dobre rozwiązanie. Episkopat Polski dostrzegając w nim te wybitne cechy, wyznaczył go na członka Komisji Prawnej, której zadaniem było przygotowanie projektu konkordatu między Stolicą Apostolską a Rzeczpospolitą Polską. W związku z pracami nad tekstem konkordatu na początku stycznia 1925 roku biskup Szelążek wyjechał do Rzymu i powrócił do kraju dopiero po podpisaniu umowy. Obdarzony ogromnym zaufaniem Ojca św. Piusa XI i Biskupów Polskich, reprezentował Episkopat Polski w Sekretariacie Stanu, jako rzeczoznawca spraw kościelnych.

W wyniku ustalenia nowych granic na wschodzie Polski dokonano nowego podziału administracyjnego diecezji. Istniejąca dotąd unia diecezji łuckiej z żytomierską została rozwiązana, i na wschodnich ziemiach należących do Polski powstała diecezja łucka na Wołyniu, którą papież Pius XI bullą z 14 grudnia 1925 r. powierzył zaufanemu i gorliwemu biskupowi Adolfowi Szelążkowi. Także i tym razem biskup nominat z całkowitym posłuszeństwem Stolicy Apostolskiej, przyjmuje decyzję papieża jako wyraźną wolę Bożą. Jest świadomy ogromnych trudności i przeciwności, z jakimi będzie musiał się zmierzyć w nowej Owczarni: ogromne terytorium, brak kapłanów, nieliczna ludność katolicka bardzo rozproszona, pogranicze sowieckiej Rosji, skąd przenikały idee komunistyczne. Mimo takiej perspektywy wyznał w jednym z listów: „Jestem przekonany, że Bóg chce, abym tam się udał”.

Swą posługę biskup nominat rozpoczął od zwołania Synodu Diecezjalnego oraz reformy kurii diecezjalnej, dla której opracował nowy regulamin. Pragnął, aby na nowo odrodziło się życie moralne i duchowe tak wśród kapłanów jak i wiernych świeckich. W okresie jego posługi pasterskiej wzrosła liczba parafii, wybudowano i odnowiono wiele kościołów i kaplic a co za tym idzie – wzrosła także liczba wiernych wyznania rzymsko-katolickiego. Biskup Szelążek z modlitwy czerpał siłę do realizacji podejmowanych zadań i na adoracji poszukiwał rozwiązań trudnych spraw. Naoczni świadkowie wspominali po latach, że często go można było spotkać podczas 40-godzinnych nabożeństw, gdy w postawie klęczącej był cały zatopiony w Bogu. Jak dobry pasterz, lubił przebywać wśród swoich owiec, wiele czasu poświęcał na wizytowanie parafii, poznając potrzeby duchowe i materialne mieszkańców. Pełniąc swój urząd biskupi Adolf Szelążek nie zapominał o cierpiących, ubogich i potrzebujących. Wzywał do niesienia pomocy powodzianom, poszkodowanym przez gradobicie, bezrobotnym, głodującym uciekinierom ze Związku Radzieckiego, pomagał siostrom zakonnym i członkiniom różnych instytucji kościelnych. Dla swych kapłanów był jak ojciec, pocieszał, wspomagał, pouczał, a jeśli trzeba było, karcił, ale nigdy nikogo nie przekreślał, nie osądzał, lecz z miłością przebaczał uchybienia.

Opatrzność Boża, której tak bezgranicznie ufał i był oddany biskup Szelążek, wpisała w jego życie przygodę szczególnej przyjaźni ze św. Teresą od Dzieciątka Jezus, Karmelitanką Bosą z Lisieux. Pociągnięty ideałem jej świętości i drogą dziecięctwa duchowego, był pod osobistym jej urokiem. Uczestniczył w jej beatyfikacji i kanonizacji, a przy grobie w Lisieux zgłębiał jej małą drogę i pragnął wskazywać ją innym, co sam wyznał w jednym z listów: „dobrze rozumiem moje obowiązki na przyszłość, by urzeczywistniać w miarę moich możliwości plany Św. Teresy od Dzieciątka Jezus. (…) Chcę się stać najwierniejszym sługą tej prawdziwej Apostołki Miłości Bożej w swoim działaniu”. Obejmując zatem diecezję łucką powierzył ją pod szczególną opiekę „Małej Świętej”, uzyskując w 1927 r. dekret Stolicy Apostolskiej, którym ogłosił ją pierwszorzędną patronką diecezji. Z upodobaniem szerzył drogę dziecięctwa duchowego wśród wiernych, zachęcał do ufności w bezgraniczną miłość Boga jako Ojca i sam żył całkowicie zdany we wszystkim na wolę Bożą. Zapalony ideałem miłości Bożej św. Teresy od Dzieciątka Jezus, nosił w sobie pragnienie założenia Kapłańskiego Zgromadzenia, które kształtowałoby życie członków w oparciu o jej małą doktrynę i poniosłoby w świat dobrą nowinę z przesłaniem Patronki.


Okoliczności lokalne nie pozwoliły ostatecznie na zrealizowanie tych planów, jednak – jak mówiła św. Teresa – Bóg nie dawałby pragnień, których nie chciałby urzeczywistnić. Na terenie diecezji łuckiej zgłosiły się do biskupa Szelążka panie, które prowadziły działalność wychowawczą w duchu św. Teresy od Dzieciątka Jezus i wyrażały pragnienie pogłębiania tej duchowości w życiu zakonnym. Z radością wydał więc dekret erekcyjny 1 sierpnia 1936 r, powołując do istnienia nową rodzinę zakonną i wskazując jej „aby miłość Boża szerzona była w sercach wszystkich i to przede wszystkim przez wychowanie dzieci i młodzieży w duchu św. Teresy od Dzieciątka Jezus”. Niewątpliwie, powstałe Zgromadzenie było dziełem jego życia, w którym połączył pragnienie posiadania własnego zgromadzenia zakonnego na Wołyniu z ogromną czcią, jaką darzył św. Teresę od Dzieciątka Jezus. Do wybuchu II wojny światowej wraz z Przełożoną Generalną Marią Kubasiewicz kierował zgromadzeniem, decydował o przyjęciach do wspólnoty, składaniu ślubów, o powstawaniu nowych placówek. Po zawierusze wojennej starał się przyjść z pomocą w stabilizacji Zgromadzenia, które na skutek zmiany granic utraciło wszystkie swoje domy. Był i jest dla każdej z sióstr nie tylko założycielem, ale także Ojcem, który wskazując charyzmat wytyczył drogę do świętości, wspomaga odczytywać go na nowo i pragnie, aby siostry były miłością w sercu Kościoła. Swoim życiem dał przykład jak w praktyce podążać drogą duchowego dziecięctwa, umiłować św. Teresę od Dzieciątka Jezus i w jej duchu kochać Maryję. Od niego możemy się uczyć umiejętności łączenia wielości zadań apostolskich z autentycznym życiem modlitwy, ofiarnej służby ludziom ze szczerą troską o zbawienie dusz.


Bogactwo i heroizm ducha biskupa Adolfa Piotra Szelążka dały się poznać diecezjanom szczególnie w trudnych warunkach wojennych. W krytycznym momencie dziejów historii, gdy wojska rosyjskie we wrześniu 1939 r. przekroczyły wschodnią granicę Polski i zajęły Łuck, okazał się wiernym i oddanym Pasterzem, pozostając ze swoją owczarnią w najcięższych chwilach. W sercach ludzi umacniał ufność w Opatrzność Bożą i jak dobry ojciec przygarniał do siebie osierocony naród. Postawa pasterza łuckiego stanowiła ogromne moralne oparcie dla tych, którzy z trwogą obserwowali wydarzenia. Głęboka wiara i całkowite zdanie się na Boga pozwoliło mu odważnie stawać w obronie prawdy, co w konsekwencji doprowadziło go do utraty wolności. Przez władze sowieckie został posądzony o szpiegostwo na rzecz Watykanu i za wierność Stolicy Apostolskiej został skazany na więzienie w wieku 80 lat. Po przeprowadzonym wówczas śledztwie sformułowano wniosek skazujący biskupa Szelążka na karę rozstrzelania z konfiskatą całego należącego do niego mienia osobistego.

Tylko Opatrzności Bożej i wsparciu Stolicy Apostolskiej pasterz diecezji łuckiej zawdzięczał ocalenie życia, gdyż na skutek interwencji wniosek nie został podpisany. W czasie uwięzienia biskup wykazał niezłomną, heroiczną postawę w momencie próby, dochowując wierności Bogu, Kościołowi i Ojczyźnie. Czas pobytu w sowieckich więzieniach, zwłaszcza w więzieniu w Kijowie, był jakby czasem wielkiego duchowego oczyszczenia, jego duchowej próby i mistycznego złączenia z Chrystusem cierpiącym. Po 16 miesiącach więzienia, w maju 1946 r. biskup Szelążek odzyskał wolność, ale musiał wyjechać do Polski.

Miejsce zatrzymania na ojczystej ziemi Biskup – Wygnaniec znalazł w Zamku Bierzgłowskim koło Torunia, gdzie spędził ostatnie lata życia, prowadząc aktywną posługę biskupią. Utrzymywał szeroką korespondencję zarówno z osobami duchownymi jak świeckimi, pracował nad redakcją publikacji i artykułów. Miał także czas na życzliwe spotkania i rozmowy z ludźmi. Zawsze uśmiechnięty i otwarty, pełen życzliwości i dobroci, zawsze pierwszy wychodził z pozdrowieniem. Pasterz łucki był bardzo silnie związany z otaczającymi go ludźmi i światem, który pragnął doprowadzić do moralnego odrodzenia w Chrystusie. Dał się poznać jako człowiek dialogu, otwarty na ducha epoki, ducha nastawienia na tu i teraz, a jednocześnie gotowy do wszechstronnego służenia człowiekowi.

Biskup Adolf Piotr Szelążek zakończył swoje pracowite życie w Zamku Bierzgłowskim. W czwartek około południa – 9 lutego 1950 roku – nastąpiła spokojna agonia i śmierć wiernego Pasterza – Wygnańca. Do 12 lutego trumna z ciałem Ks. Bpa A. P. Szelążka przebywała w Zamku Bierzgłowskim, gdzie tłumnie nawiedzana była przez okolicznych parafian i duchowieństwo. 13 lutego Prymas Polski Ks. Kard. Stefan Wyszyński odprawił Mszę św. żałobną w kościele św. Jakuba w Toruniu. W swym przemówieniu przedstawił wielkość zmarłego biskupa i jego dzieło, które chlubnie spełnił. Stwierdził, że diecezja łucka w osobie Ks. Bpa A. P. Szelążka zyskała nowego, wielkiego orędownika przed Bogiem. W pogrzebie wzięło udział około 20 biskupów i 300 kapłanów, w tym wielu duchownych z diecezji łuckiej oraz rzesze wiernych. Ciało Biskupa zostało złożone w krypcie pod prezbiterium w świątyni św. Jakuba i spoczywa tam do dnia dzisiejszego, nawiedzane przez licznych wiernych.

Podkowa Leśna, 6 kwietnia 2018 r.

s. Hiacynta Augustynowicz CST
Postulator sprawy

 

Kalendarium

Sługa Boży Jan Paweł II powiedział, że "Naród bez przeszłości to naród bez tożsamości". Dlatego pragniemy przybliżyć dziś postać Ks. Bp Adolfa Piotra Szelążka i jego wkład jaki wniósł w historię Kościoła Chrystusowego, Ojczyzny i naszego Zgromadzenia, jako Założyciel.

W 1946 r. pracownik Sekretariatu Stanu Stolicy Apostolskiej Ks. Domenico Tardini z uznaniem napisał: Jak wysoce bohaterska była siła duchowa biskupa Szelążka. Jest to piękna strona z historii Kościoła. Trzeba o niej pamiętać. Niech nie będzie na zawsze zapomniana w naszych archiwach.

Dzisiaj, chcemy dziękować Bogu za dzieło życia i owoce duszpasterskiej pracy wiernego świadka miłości, który posiadał prawy charakter i niezwykłą odwagę cywilną.


  • 1865Dzieciństwo i młodość

    Urodził się 30 lipca 1865 r. w Stoczku Łukowskim na Podlasiu. Jego rodzice: Marianna Gregoriew i Stanisław Szelążek ochrzcili go w kościele parafialnym pw. Wniebowzięcia NMP. Miał dwóch braci: starszego - Władysława i młodszego - Juliana. Niestety w lutym 1867 r. zmarła matka Marianna oraz najmłodszy brat Julian. Adolf Piotr miał wówczas rok i sześć miesięcy.

    Wkrótce po tych bolesnych przeżyciach Stanisław Szelążek wraz z synami przeniósł się do Węgrowa. Tam zawarł drugie małżeństwo z Eleonorą Pauliną Dobraczyńską. Rodzina Szelążków, zamieszkała w drewnianym, parterowym domu, położonym blisko kościoła parafialnego.

    Wychowany w duchu miłości Boga i Ojczyzny, młody Adolf Piotr, znajdował silne oparcie w kontaktach z kapłanami. Z nieukrywanym wzruszeniem pisał o ukochanym kościele, gdzie po raz pierwszy przyjął Komunię świętą. Od dzieciństwa odznaczał się pobożnością eucharystyczną oraz maryjną. Do końca życia różaniec pozostał jego ulubioną modlitwą.

  • Nauka

    Po ukończeniu szkoły elementarnej w Węgrowie podjął naukę w Męskim Gimnazjum Klasycznym w Siedlcach. Był to czas wzmożonej rusyfikacji. Oficjalnie na terenie gimnazjum i bursy szkolnej nie można było mówić po polsku, ani korzystać z polskich książek, młody Adolf Piotr wychowany w tradycjach głęboko patriotycznych nie uległ naciskam ciemiężcy.
  • 1883-1888Alumn płockiego seminarium

    Jesienią 1883 r. w wieku 18 lat – Adolf Piotr Szelążek zdecydował się na wstąpienie do seminarium w Płocku. Piękną postawę w stosunku do wyboru syna zajął ojciec. W liście do rektora Seminarium pisał: Synowi memu Adolfowi Piotrowi (...) nie tylko zezwalam na obiór stanu duchownego tj. na wstąpienie do Seminarium, ale udzielam mu swego rodzicielskiego błogosławieństwa i proszę Ducha Świętego, aby raczył kierować jego sercem i rozumem tak, żeby stał się godnym obranego stanu

    W opinii płockich profesorów Adolf Piotr Szelążek uchodził za młodzieńca zdolnego, wytrwałego w pracy, pobożnego i czyniącego systematyczne postępy w zachowaniu. Poprzez pilną i systematyczną pracę osiągał wysokie wyniki podczas egzaminów semestralnych.

    26 maja 1888 r. spełniło się jego pragnienie serca – mianowicie przyjął święcenia kapłańskie z rąk biskup Henryka Dołęgi Kossowskiego.

  • 1889-1893Studia w Petersburgu

    Po roku pracy duszpasterskiej wyjechał do Akademii duchownej w Petersburgu, którą ukończył uzyskując tytuł magistra świętej teologii z wyróżnieniem. Miał wówczas 28 lat.

    W 1893 r. ks. Szelążek powrócił do Płocka i zaczął pełnić ważne funkcje w Kurii diecezjalnej, w Sądzie biskupim oraz w seminarium duchownym.

  • 1904-1907Rzymsko-Katolickie Kolegium Duchowne w Petersburgu

    Po 11 latach pracy w diecezji płockiej – w 1904 r. został oddelegowany do Rzymsko-Katolickiego Kolegium Duchownego w Petersburgu, jako wykładowca w seminarium diecezjalnym. Tam też w stolicy carów dojrzewała postawa polityczna i umiejętności dyplomatyczne Ks. Szelążka. Z arcybiskupem Jerzym Szembekiem przygotował materiały do opracowania ukazu tolerancyjnego, który został podpisany przez Mikołaja II - 30 kwietnia 1905 r.
  • 1907-1918Powrót do Płocka

    Po 3 latach Ks. Szelążek powrócił do Płocka, na nowo podejmując pracę w kurii i w seminarium duchownym. Ważnym obszarem jego działalności była praca duszpasterska, a zwłaszcza przepowiadanie Słowa Bożego. Swoimi refleksjami dzielił się również za pomocą prasy, w której regularnie umieszczał artykuły dotyczące zagadnień teologicznych, socjalnych oraz prawnych.
  • 1909-1918Rektor seminarium

    W 1909 r. został mianowany rektorem płockiego seminarium. W tym czasie angażował się także w życie społeczno-polityczne miasta. Działał aktywnie w:

    • Towarzystwie Dobroczynności, zorganizował sale pracy dla chłopców z oddziałami: stolarskim i krawieckim,
    • Stowarzyszeniu Robotników chrześcijańskich,
    • Związku Katolickim,
    • Towarzystwie Opieki nad Wychodźcami,
    • Zarządzie Okręgowym Macierzy Szkolnej,
    • Zarządzie Rady Szkolnej guberni płockiej, z jego inicjatywy otwarto w Płocku dwie szkoły elementarne.

    Miłosierdzie względem opuszczonych, doświadczonych przez los lub dotkniętych chorobą stanowiło podstawowy rys jego charakteru.

  • 1918-1925Biskup pomocniczy Płocki

    Ojciec św. Benedykt XV, doceniając szerokie zaangażowanie w sprawy kościoła ks. Szelążka 29 lipca 1918 r. mianował go biskupem pomocniczym płockim w wieku 53 lat.
  • 1918-1925Ministerstwo Wyznań Religijnych i Oświecenia Publicznego

    Wkrótce po ingresie opuścił Płock i przeniósł się do Warszawy. Było to związane z podjęciem pracy w Ministerstwie Wyznań Religijnych i Oświecenia Publicznego. W tym czasie uzyskał tytuł doktora teologii. Z ważniejszych prac, wykonanych dla dobra niepodległej Ojczyzny należy wymienić: Uczestnictwo w naradach pokojowych w Rydze w 1921 r oraz prace związane z przygotowaniem i wprowadzeniem w życie konkordatu z 1925 r. Ks. Biskup był obecny podczas wymiany dokumentów ratyfikacyjnych konkordatu między Rzeczypospolitą Polską a Stolicą Apostolską w Rzymie a później podczas uroczystej ratyfikacji, która miała miejsce w Warszawie.
  • Biskup diecezji łuckiej na Wołyniu

    Nuncjusz apostolski w Polsce - Achilles Ratti, późniejszy papież Pius XI, darzył ks. Bpa Adolfa Szelążka głębokim zaufaniem, a także szanował jego zdanie i oddanie sprawom Kościoła. To właśnie on 14 grudnia 1925 r. mianował ordynariuszem diecezji łuckiej na Wołyniu. Ks. Biskup miał wówczas 60 lat. Wyjeżdżając na Wołyń, Biskup Szelążek był dobrze zorientowany w rzeczywistym stanie diecezji. Dzięki wytężonej pracy pozyskał sobie księży i społeczeństwo kresowe, i to nie tylko katolickie, zdobył zaufanie władz państwowych.
  • Dążenie do odnowy Kościoła lokalnego

    W rok po objęciu diecezji zwołał synod diecezjalny, na którym został ustanowiony program działań duszpasterskich. Ks. Bp wykazywał szczególną troskę o odnowę i pogłębienie życia religijnego diecezjan. W kontaktach z kapłanami był bardzo przystępny, delikatny i pokorny. Budował swoją wiarą i pobożnością. Odwiedzał kapłanów nie tylko urzędowo ale też prywatnie. Był czujny w rozwoju życia diecezji.

    Wiele czasu poświęcał na wizytowanie poszczególnych parafii. Wykazywał wówczas niezwykłą umiejętność czytania w sercach ludzkich. Naoczny świadek wizytacji wspominał jak: Ks. Bp przechodził między szpalerami wojska i harcerzy. Z tłumu wysunął się starzec i ze wzruszeniem przemówił. Mówił on krótko, ale jego drżący głos dopowiedział resztę — przypomniał żywo tragedię narodu i Kościoła tu, na Kresach w czasie niewoli. Toteż Pasterz również niewiele mówił, uścisk jednak serdeczny, jakim go obdarzył wymownie świadczył, jak głęboko zostało odczute powitanie. W oczach wielu pojawiły się łzy wzruszenia!... (Łanowce)

  • Pod opieką św. Teresy od Dzieciątka Jezus

    W kwietniu 1923 r. Ks. Bp Szelążek uczestniczył w beatyfikacji Teresy z Lisieux. Zafascynowany nową błogosławioną i jej małą drogą, udał się z pielgrzymką do jej grobu. W Lisieux spędził dwa tygodnie, modląc się i zgłębiając doktrynę drogi dziecięctwa duchowego. Przy okazji zapoznał się z rodzonymi siostrami błogosławionej: Pauliną (M. Agnieszką) i Celiną (s. Genowefą). Przyjaźń duchowa z Teresą z Lisieux zainicjowała nowy etap w życiu duchowym Biskupa. Wyjazd na kanonizację nie był już przypadkowy.

    Wpatrzony w przykład i naukę św. Teresy swoją służbę Kościołowi oparł na fundamencie bezgranicznej miłości, ufności i zdaniu się na Boga. Do małej świętej zwracał się z prośbą o pomoc w trudnościach. Ją w końcu wybrał na Patronkę swej diecezji. Wstawiennictwo św. Teresy zaowocowało deszczem łask. Ks. Biskup z radością pisał: „W Łucku i Kowlu, największych miastach Wołynia liczne są nawrócenia grzeszników, którzy nie spowiadali się od 15 - 18 a nawet 20 lat”.

    Dla Biskupa Szelążka św. Teresa była nie tylko patronką diecezji, ale przede wszystkim jego osobistą duchową mistrzynią. Od samego początku podkreślał, że Wszystko zbiegać się powinno do jednego ogniska, (...) do rozpalenia miłości Bożej w duszach ludzkich.

  • 1936Założyciel Zgromadzenia Sióstr św. Teresy od Dzieciątka Jezus

    1 sierpnia 1936 roku Ksiądz Biskup powołał do istnienia Zgromadzenie Sióstr św. Teresy od Dzieciątka Jezus. Pragnął, aby siostry pielęgnowały wśród dzieci i młodzieży dziecięcy stosunek do Pana Boga. Do pierwszych sióstr mówił: „Waszą regułą jest droga duchowego dziecięctwa”.

    Do pomyślnego rozwoju poszczególnych wspólnot przyczyniał się pismami oraz wsparciem finansowym. W bolesnych momentach historii całkowicie powierzył Opatrzności Bożej przyszłość Zgromadzenia i nigdy nie zwątpił, że Temu Dziełu Pan Bóg pobłogosławi.

  • 1938Złoty Jubileusz Kapłaństwa

    Ważnym wydarzeniem w życiu Biskupa Szelążka było jego 50-lecie święceń kapłańskich uroczyście obchodzone w całej diecezji.

    W tej radości łączyli się Biskupi Polscy, kapłani i wierni świeccy. Także władze państwowe doceniły działalność Pasterza Za zasługi w zakresie pracy społecznej został odznaczony przez Prezydenta Rzeczypospolitej Polskiej - Ignacego Mościckiego wielką wstęgą orderu „Odrodzenia Polski”.

    Za pełen pasterskiej miłości stosunek do wszystkich wyznań i udzielanie pomocy w ciężkich chwilach, Rada Miejska przyznała mu honorowe obywatelstwo miasta Łucka.

    Ten wspaniały Złoty Jubileusz został jednak przyćmiony perspektywą wybuchu drugiej wojny światowej.

  • 1939-1946Wierność Kościołowi w okresie prześladowań

    17 września 1939 r. Armia Czerwona przekroczyła wschodnią granicę Polski. Gdy diecezja łucka znalazła się pod okupacją radziecką, nowa władza wyrzuciła Księdza Biskupa z Pałacu Biskupiego.

    I chociaż mienił miejsce zamieszkania, nie opuścił swojej owczarni. Okazał się wówczas prawdziwym dobrym Pasterzem, nie opuszczającym diecezjan w najcięższych chwilach.

    Od września 1944 r. rozpoczął się proces przesiedlenia Polaków z terenów Ukraińskiej Republiki. Ordynariusz Łucki postanowił jednak pozostać i kontynuować swą pasterską posługę. Na żądanie władzy radzieckiej, aby opuścił tereny diecezji, odpowiedział, że tylko papież może go odwołać. W nocy z 3/4 stycznia 1945 r. został aresztowany i po wstępnym śledztwie przewieziony do więzienia Ministerstwa Bezpieczeństwa Państwowego w Kijowie, gdzie przeprowadzono właściwe śledztwo.

    Atmosferę tych ciężkich miesięcy Ksiądz Biskup opisał w liście do papieża Piusa XII (26 maja 1946). Jeśli miałbym wyjaśnić jakie przeciwko mnie wysuwano zarzuty, mówię ogólnie: wyłącznie sprawy kościelne i religijne: …Wszystkie podejrzenia skierowane przeciwko mnie, wypełniły raczej radością moją duszę, gdyż był to jednocześnie znak, że podlegam najmiłosierniejszemu Sądowi Bożemu, który daje mi czas na poprawę mego życia i na gromadzenie zasług. Więzienie stało się dla mnie dosłownie Czyśćcem.

  • 25 maja 1945 r. Księdza Biskupa przewieziono do więzienia ogólnego w Kijowie. Liczba więźniów w celi wahała się od 30 do 50. Ks. Biskup dosyć szybko odnalazł się w nowej sytuacji. Modlitwą i dobrym słowem dodawał otuchy załamanym, dzielił się z nimi paczkami żywnościowymi. Właśnie tam 30 lipca 1945 r. ukończył osiemdziesiąty rok życia.

    Śledztwo zostało zakończone odczytaniem aktu oskarżenia i odesłaniem sprawy do Moskwy. W sporządzonym wówczas dokumencie proponowano wyrok: Adolfa Szelążka, Syna Stanisława (...) poddać najwyższemu wymiarowi kary – rozstrzelanie z konfiskatą całego osobistego mienia.

    Jeden ze współuwięzionych kapłanów napisał o Nim: Miał tylko jedno życzenie, by jego posłanie znajdowało się w kąciku. Ponieważ najlepsze kąciki koło obu okien bywały zawsze zajęte, przeto zgodził się, by jego posłanie umieścić w kącie koło drzwi wejściowych, choć było to w pobliżu paraszy. W tym kącie Ksiądz Biskup długo modlił się na klęczkach każdego dnia rano i wieczorem. Wszyscy księża razem głośno odmawiali trzy razy dziennie różaniec, a rano recytowali z pamięci Mszę świętą.

  • 13 grudnia 1945 r. Biskupa Szelążka umieszczono w areszcie Ministerstwa Bezpieczeństwa Państwowego o zaostrzonym rygorze.

    6 maja 1946 r. Kolegium Specjalne przy Ministerstwie Spraw Wewnętrznych ZSRR, zamieniono sugerowaną wcześniej karę śmierci na przymusową deportację. Dnia 17 maja 1946 roku, Ks. Biskup został przywieziony do polski. Wygnany z terenu swej ukochanej diecezji na 3 miesiące zatrzymał się u biskupa Czesława Kaczmarka w Kielcach.

    W sierpnia 1946 roku przybył do miejscowości Zamek Bierzgłowski koło Torunia. Ordynariusz diecezji chełmińskiej bp Kazimierz Kowalski w liście powitalnym do Biskupa Wygnańca napisał: „Proszę Waszą Ekscelencję o tę łaskę by przyjął Pałac i zechciał w nim zamieszkać ku radości nas wszystkich. W osobie Waszej Ekscelencji pragniemy posiadać i uczcić samego Chrystusa Pana na ziemiach pomorskich.”

    Biskup Adolf Piotr Szelążek zorganizował na terenie Zamku Bierzgłowskiego Kurię diecezji Łuckiej, by dalej prowadzić administrację diecezji na wygnaniu. Jeden z kapłanów wspominał: Kapłani naszej diecezji porozrzucani po całym kraju, pracują na różnych stanowiskach. Mimo rozproszenia czujemy się wszyscy jedną rodziną. Więzią, która nas łączy, jest nasz Arcypasterz (…)

  • Pod koniec grudnia 1949 roku, w oktawie Świąt Bożego Narodzenia, Biskup Szelążek zachorował na grypę. Ta pozornie nie groźna choroba, połączona z trudami wygnania i przeżyciami z wiezienia, przyczyniła się do wycieńczenia organizmu. Po 3 i pół letnim pobycie w Zamku Bierzgłowskim Ksiądz Biskup oddał swego ducha w ręce Stwórcy. Zmarł 9 lutego 1950. Pogrzeb jego odbył się 13 lutego z licznym udziałem biskupów, kapłanów i wiernych świeckich. Mowę żałobną wygłosił Ksiądz Prymas Kardynał Stefan Wyszyński

    Podczas homilii pogrzebowej Ordynariusz Chełmiński ks. Bp Kowalski skierował do zebranych licznie tłumów słowa pełne uznania. Mówił o Biskupie Szelążku, że: „Ojcowską troską obejmował ON wszystkich swoich kapłanów, życie i apostolstwo ich. Wierni diecezjanie posiadali w Jego sercu zawsze pierwszeństwo, gdziekolwiek się znajdowali. (…) Dlatego (…) dziś żegnamy Go ze szczerym żalem w sercu, ale i też z nadzieją w duszy, że Jego życiowe dzieło, obumarłe dziś ziarnko pszeniczne, w przyszłości Chrystusowej i polskiej z Miłosierdzia Bożego tyle przyniesie owocu, że prześcignie i zasługi nasze i prośby.”


 

Swoim życiem zaświadczył, że miłość do Chrystusa to przede wszystkim posłuszeństwo Jego woli i całkowite zawierzenie Opatrzności.

Pamięć o Wielkim Biskupie-Kapłanie – Wygnańcu wciąż trwa. W tym roku mija 60 lat od Jego śmierci, z tej okazji mieszkańcy województwa Kujawsko-pomorskiego ufundowali tablicę upamiętniającą pobyt Biskupa Adolfa Piotra Szelążka na Zamku Bierzgłowskim, odbyła się sesja popularno-naukowa poświęcona pamięci wybitnego Pasterza, oddanego do końca Patrioty i Założyciela Zgromadzenia Sióstr św. Teresy od Dzieciątka Jezus.

Jest dla nas Ojcem i przewodnikiem na „małej drodze” całkowitego zawierzania się Bożej Opatrzności.

gdpr-image
Ta strona korzysta z ciasteczek, aby świadczyć usługi na najwyższym poziomie. Dalsze korzystanie ze strony oznacza, że zgadzasz się na ich użycie
Dowiedz się więcej