Ks. bp Adolf P. Szelążek, biskup łucki, Odezwa w sprawie składania ofiar na kościoły wołyńskie, Łuck, 22 lipca 1930. Załącznik: Ks. Marian Tokarzewski, Odezwa, Łuck, 22 lipca 1930, Wiadomości Archidiecezjalne Warszawskie 20(1930) nr 8-9, s. 312-313.
ODEZWA
w sprawie składania ofiar na kościoły wołyńskie.
BISKUP ŁUCKI.
Łuck, dnia 22 lipca 1930 r.
Zwracam się do JWP w sprawie niezmiernej wagi.
Nad wyraz ciężkie warunki bytu ludności katolickiej na kresach Rzeczypospolitej uniemożliwiają budowę nowych i wykończenie już zaczętych kościołów własnymi siłami. W wielu miejscach wierni mają po 50 — 60 km do kościoła. Lud bardzo biedny. Wszystko to zmusza mnie, jako ordynariusza diecezji Łuckiej, odwołać się do ofiarności publicznej, do ludzi, w których serca katolicko-polskie wierzę, i prosić ich o ofiarę na budowę nowych i wykończenie już zaczętych kościołów w mojej diecezji Łuckiej na Wołyniu.
Najserdeczniej polecam uwadze załączoną odezwę J.W. Księdza Prałata Tokarzewskiego, w której znajdzie J.W.P. wymowne dowody, w jakim stanie jest ta sprawa na Wołyniu.
Czuję się w obowiązku podkreślić, że nie proszę o wielką ofiarę, ale bodaj najmniejszą, byle była wysłana zaraz pod adresem: Łuck na Wołyniu, Kuria Biskupia „na kościoły wołyńskie” (P. K. O. 81.355) i o zainteresowanie innych koniecznością przyjścia z pomocą rodakom i współwyznawcom na dalekich kresach Rzeczypospolitej.
Ufny, że prośbę moją zechce JWP życzliwie potraktować, przesyłam wyrazy szczerej wdzięczności, polecając J.W.P. Sercu Jezusowemu.
(—) † Adolf Szelążek
Biskup Łucki
*****
Rzecz ważna!
Proszę koniecznie przeczytać!
Nie przesada, nie sztuczna jakaś agitacja, ale, znękanej duszy katolickiej – polskiej na kresach, wołanie o ratunek! [s. 313]
Ratujcie lud katolicki-polski na Wołyniu przed utratą wiary i wynarodowieniem!
Robota bolszewicko-masońska, poparta przez partie wrogie Kościołowi i sprawie narodowej, czyni wielkie spustoszenie Lud, sąsiadując z bolszewikami, bałamucony przez partie wywrotowe, deprawowany przez bogate sekciarstwo, zniszczony przez wojnę, opuszczony przez swoich, walczy resztkami sił!
Główną ostoją polskiego katolickiego ludu na Wołyniu są kościoły.
Niestety! Zabranych przez rząd moskiewski nie zwracają, zaczętych w budowie niema za co wykończyć, a tym bardziej budować nowych.
Wołamy do wszystkich Polaków:
Ratujcie Polskość i Kościół na Wołyniu.
Prosimy uważnie przejrzeć załączone ilustracje, które, nie potrzebując komentarzy obszernych, przemówią do serc waszych.
Kto z Was, czytelnicy ma Boga w sercu, i honor Polaka, niech śpieszy z pomocą. Kilka złotych (bo nie prosimy o wielkie ofiary), które zbierzesz i prześlesz zaraz pod adresem: Łuck na Wołyniu: Łucka Kuria Biskupia, „na kościoły wołyńskie”, r-k P.K.O. Nr 81.355 da możność wykończenia zaczętych i zbudowania nowych, koniecznie tu potrzebnych skromnych drewnianych kościółków.
Polska, która może i umie (zupełnie słusznie) wspierać misje w Afryce i Indiach, powinna pamiętać i zrozumieć, że i u nas na kresach jest stan misyjny.
Ratujcie nas, Rodacy, bo zginiemy!
Z upoważnienia Jego Ekscelencji Księdza Biskupa Ordynariusza diecezji Łuckiej
(—) ks. Marian Tokarzewski prałat Jego świątobliwości
b. kapelan Naczelnika Państwa i Prezydenta Rzeczypospolitej.
Łuck na Wołyniu, Seminarium Duchowne, dnia 22 VII. 1930 r.