[Ks. bp A. P. Szelążek], Jedyna droga doczesnego i wiecznego zbawienia, („Odpychać będzie wielu”), bmd., kaz. nr 14, oryg. depozyt IABMK, rps, k. 121-129.
Jedyna droga doczesnego i wiecznego zbawienia
Odpychać będzie wielu sam tytuł rozdziału, jak niegdyś odepchnęła wielu uczniów Chrystusowych Jego „twarda mowa” (Jan VI. 60, 66) Bo przecież, powiedzą nam, jedno i to samo powtarzacie do przesytu. A rzeczy, które chcecie zalecać, dzieciak każdy umie na pamięć.
W rzeczy samej dzieci stawiane na wzór Apostołom wiedziały, czego Chrystus kazał „szukać najpierw”. (Łk XII, 30)
Żadnych nowych prawd ten rozdział nie zawiera. Od dwóch tysięcy lat stoi nad światem wyrocznia pierwszego Namiestnika Chrystusowego na ziemi: „Nie ma w żadnym innym zbawienia, bo nie dano ludziom pod niebem innego imienia, w którym byśmy mieli być zbawieni” (Dzieje Ap. II.12) [k. 2]
Inny Namiestnik Pana, który przyszedł z nieba, żyjący wśród z najwyższą drobiazgowością rozwinął w swej wiekopomnej Konstytucji o Ciele Mistycznym.
Następcy też Apostołów w swym Memoriale (Tygodnik Warsz. 13/IV 47 Nr 15) szczodrze rzucili, jako najwyższej ceny „perły” przed oczy (Mat. VII. 6) „Naczelne zasady i konkretne postulaty katolickie”.
Dzielni obrońcy Chrystusa składają u stóp Jego skarby swej wiedzy, talentów i rozświetlają niedosiężne dla pospolitego wejrzenia widnokręgi prawdy katolickiej, usiłują wymierzyć głębie, które muszą pozostać niezgłębione, – dostarczają jednak spragnionej umysłowości olśniewające wytworną formą nieznane dotąd aspekty – odwieczne niezawodnie właściwości (prawdy).
Prawda jest bezmiarem. Jest w Bogu. Stąd jej charakter. Analogię może stanowić niezmierzoność przestrzeni. Ze wszystkich punktów widzenia kuli ziemskiej ona idzie w nieskończoność i nosi w sobie wszechświaty bez liczby. Nieznane jeszcze wyobrażenia przeczuwanych nowych osiągnięć ducha ludzkiego [k. 3] współcześni – nazywać „aspekty” prawdy; jeszcze nieznane, tonące w głębinach poznawalnego. Rzucać się w te przepaście, aby spojrzeć, nowe uchwycić obrazy i na ziemię przenieść dla wzbogacenia wiedzy, jest usprawiedliwiona abyśmy „bardziej i bardziej obfitowali w umiejętność i we wszystkim zrozumieniu”. (Do Filipian I. 9)
Poszukiwanie prawdy nie wyklucza błądzenia. Niestety – nawet „ Błądzą Boga szukający chcąc znaleźć.” (Sap. XIII.6)
Błąd nie lubi siebie ujawniać. Wierzy nieraz w swoją prawość i oburącz trzyma się prawdy towarzystwa. Niekiedy lekkie zaledwie odchylenie od właściwej drogi – rozpoczyna wejście na manowce. Niemałej, przeto jest wagi badanie ducha. „Nie każdemu duchowi wierzcie, ale doświadczajcie duchów, czy są z Boga, bo wielu fałszywych proroków wyszło na świat. Po tym poznacie Ducha Bożego. Każdy duch, który wyznaje, że Jezus Chrystus przyszedł w ciele jest z Boga.” (I Jan IV. 1-2) [k. 4]
Błądzenie nosi zazwyczaj urok nowości, budzi uwagę, zatem narzuca się jako próba torowania dróg nowych, a szczęśliwemu wynalazcy wpaja przekonanie twórczości i narzuca wiarę w potrzebę obrony obranego stanowiska, jako najbardziej słusznego.