Ksiądz biskup Adolf Piotr Szelążek – Kapłan świadek miłości

Ks. bp A. P. Szelążek i jego wizja życia ze szczególnym uwzględnieniem charyzmatu Zgromadzenia Sióstr św. Teresy od Dzieciątka Jezus
18 października 2021
Msza o łaskę beatyfikacji
2 listopada 2021
Informacja o dokumencie:

Archiwum Generalne Zgromadzenia Sióstr św. Teresy od Dzieciątka Jezus
ul. Ejsmonda 17, 05-807 Podkowa Leśna.

s. Bogumiła Urszula Ptasińska CST, Ksiądz biskup Adolf Piotr Szelążek – Kapłan świadek miłości, Podkowa Leśna, 9 lutego 2010, oryg. AGCST sygn. APSZ Ae 4, mps, k. 1-9.

Treść dokumentu:

KSIĄDZ BISKUP ADOLF PIOTR SZELĄŻEK
– KAPŁAN ŚWIADEK MIŁOŚCI –

WSTĘP

„Rok kapłański” ogłoszony przez papieża Benedykta XVI, daje nam możliwość pochylenia się na tajemnicą kapłaństwa oraz historią życia tych, którzy zostali obdarzeni szczególnym darem naśladowania Chrystusa w służbie ludowi Bożemu.

Pragnę ukazać postać Ordynariusza Diecezji Łuckiej Księdza Biskupa Adolfa Piotra Szelążka – kapłana, który złożył swoim słowem i czynem świadectwo miłości wobec Chrystusa i Kościoła. Kapłana, który w trudnych doświadczeniach swojego życia pozostał wierny nauce swojego Mistrza i Pana, zachęcał innych do głębokiej miłości Boga i ukazał znaczenie chrześcijańskiej miłości.

Jak kształtowała się droga kapłańska Księdza Biskupa Adolfa Piotra Szelążka?

Adolf Piotr Szelążek urodził się 1 sierpnia 1865 roku w Stoczku Łukowskim na Podlasiu. Jego dzieciństwo naznaczone jest bolesnym doświadczeniem utraty matki i młodszego brata.

Młody Adolf Piotr ukończył szkołę podstawową w Węgrowie oraz Męskie Gimnazjum Klasyczne w Siedlcach. Po ukończeniu szkoły gimnazjalnej w 1883 roku wstąpił do seminarium w Płocku, gdzie odbył formację kapłańską.

W 1886 roku Adolf Piotr Szelążek otrzymał tzw. święcenia mniejsze, a w 26 maja 1888 roku sakrament święceń.

W początkach posługi duszpasterskiej ksiądz Szelążek posługiwał, jako wikary w parafii św. Bartłomieja w Płocku, a od 1889 roku rozpoczął naukę w Akademii Duchowej w Petersburgu. Dyplom absolwenta uczelni uzyskał w 1893 roku i powrócił do Płocka, gdzie został skierowany do pracy w Konsystorzu Generalnym, w którym pełnił kolejno funkcje: sekretarza, regensa Konsystorza, sędziego surogata, był egzaminatorem posynodalnym i cenzorem ksiąg. Poza tym Ksiądz Adolf Piotr pracował w sądzie biskupim jako obrońca węzła małżeńskiego, notariusz, asesor. Ponadto w Seminarium Duchownym w Płocku pełnił obowiązki ojca duchowego oraz wykładał prawo kanoniczne, ascetykę, filozofię i język łaciński.

W latach 1904 – 1907 ksiądz Szelążek został mianowany asesorem Rzymsko-Katolickiego Kolegium Duchownego w Petersburgu. Po upływie tych lat powrócił do Płocka i ponownie wykładał w seminarium.

Natomiast w latach 1909 – 1918 Ksiądz Adolf Piotr pełnił funkcję rektora Płockiego Seminarium Duchownego, aż do dnia 29 lipca 1918 roku, gdy papież Benedykt XV mianował go biskupem tytularnym Barki i sufraganem płockim. Konsekrację biskupią przyjął z rąk Księdza Biskupa Antoniego Juliana Nowowiejskiego 24 listopada 1918 roku w Płocku.

Jako Sufragan płocki Adolf Piotr Szelążek rozpoczął nową pracę w Warszawie. Pełnił funkcję doradcy do spraw kościelnych w Ministerstwie Wyznań Religijnych i Oświecenia Publicznego oraz aktywnie uczestniczył w pracach nad konkordatem.

Dnia 14 grudnia 1925 roku Ksiądz Biskup Adolf Piotr Szelążek został mianowany przez Stolicę Apostolską Ordynariuszem Diecezji Łuckiej. Ingres w katedrze w Łucku odbył się 24 lutego 1926 roku. Od tego dnia gorliwie służył powierzonej sobie diecezji, poświęcając jej całe swoje życie.

W latach 1945- 1946 Biskup Szelążek za wierność Stolicy Apostolskiej został uwięziony i przez 16 miesięcy przebywał w więzieniu w Kijowie. Po uwolnieniu nie mógł wrócić do diecezji, ale jako Biskup Wygnaniec powrócił do Polski i osiadł w Zamku Bierzgłowskim pod Toruniem.

Kapłańska droga Biskupa Adolfa Piotra Szelążka zakończyła się śmiercią w Zamku Bierzgłowskim dnia 9 lutego 1950 roku. Biskup Łucki został pochowany w podziemiach kościoła św. Jakuba w Toruniu, gdzie jego doczesne szczątki spoczywają do dnia dzisiejszego.

KAPŁAN ŚWIADEK MIŁOŚCI – W NAUCZANIU I CODZIENNYM ŻYCIU

Każdy kapłan na wzór apostoła powołany jest do służby i dawania świadectwa o swoim Mistrzu Jezusie Chrystusie. Świadectwo tylko wtedy jest autentyczne, gdy przeżywane jest w zjednoczeniu z Synem Bożym. Tylko wtedy jest prawdziwe, gdy czerpie ze źródła nadprzyrodzonej miłości pochodzącej od Boga.

Ksiądz Biskup Adolf Piotr Szelążek w swojej posłudze kapłańskiej niewątpliwie był świadkiem miłości nadprzyrodzonej dla duchowieństwa oraz wiernych Diecezji Łuckiej. Jego świadectwo miłości wypływało z miłości do Zbawiciela i połączone z ustawiczną modlitwą.

Ksiądz Biskup Adolf Piotr codziennie bardzo dużo czasu spędzał na osobistej rozmowie z Bogiem, której nie zaniedbywał nawet wtedy, gdy był już w podeszłym wieku, a jego stan zdrowia wciąż ulegał pogorszeniu. Modlitwa i adoracja dały mu odwagę i siłę do tego, by świadczyć i okazywać miłość. Napisał: Kto trwa w miłości Bożej, ten działa pod wpływem siły, której nikt nigdy nie zniszczy, bo jest niezwyciężona i potężna jak śmierć.

Rozmodlenie i skupienie Biskupa było widoczne w całej jego postawie i obyciu, a wewnętrzne nastawienie wpływało na innych. Swoją modlitwą i miłością ogarniał także tych, którzy prześladowali Kościół, jak również jego samego. Twierdził, iż serce, odrodzone przez zespolenie z Bogiem, żyjące prawem miłości do Boga, – Boga widzi w Jego dziełach, w swoim otoczeniu – nie zna nieprzyjaciół, dla których ma jedno imię: bliźniego i jedną normę: oddawania dobrem za złe.

Biskup Łucki zgodnie z nauką Jezusa nadaje miłości szczególny prymat i znaczenie w życiu chrześcijańskim. Twierdzi, iż miłość ma ten przywilej, że do niej należy zwycięstwo ostateczne.

Uczynki wypływające z miłości przejawiały ojcowską postawę w życiu Księdza Biskupa. Każdego darzył szacunkiem niezależnie od wieku, czy pochodzenia, nikogo nie lekceważył ani poniżał. Szczególnie pochylał się nad dziećmi. Biskup Szelążek kochał je i obdarzał ciepłem swojego spojrzenia. Często obdarowywał najmłodszych słodyczami. Dzieci czekały na niego przed Kurią Biskupią i gromadnie odprowadzały do katedry. Uśmiechał się do nich, przytulał. Janusz Rutkowski, który jako dziecko był ministrantem w katedrze w Łucku we wspomnieniu o księdzu biskupie Szelążku napisał: On w moich oczach jako dziecka w dalszej pamięci pozostał pierwszym człowiekiem, dostępnym, prostym, czułym, wielkim znawcą serc ludzkich, który mnie skierował bliżej do Pana Boga(…). W dalszej części świadectwa czytamy: (…) był dla mnie, jak kochający Ojciec.

Ksiądz Biskup Szelążek sam żyjąc duchem nadprzyrodzonej miłości, zachęcał gorąco innych wierzących w Chrystusa, by swoje życie budowali na boskiej cnocie miłości. W jego pismach można przeczytać: wszystkie chwile życia niech tchną miłością., a w innym miejscu czytamy: Jeżeli chcesz Boga mieć w sercu, żyj miłością. lub Czyń wszystko co ci miłość podyktuje.

Postawa głębokiej miłości widoczna była u Ordynariusza Diecezji łuckiej w sposobie przyjmowania cierpienia. Biskup Szelążek cierpiał duchowo i fizycznie, ale znosił to doświadczenie z ogromną cierpliwością. Był człowiekiem zawierzenia, który nawet w momencie ogromnego cierpienia i bólu normalnie prowadzącego do rozpaczy, wierzy, że jest kochany przez Boga i nie traci nadziei na przyszłość. W jednym ze świadectw o Biskupie Adolfie Piotrze czytamy: Był niepokaźny, ale tak naprawdę głęboko wierzył, z głębi serca, autentycznie kochał Boga i ludzi.

Cnota miłości do Boga widoczna była również w sposobie celebrowania Eucharystii. Jako Kapłan Jezusa Chrystusa Ksiądz Biskup starannie przygotowywał się do Mszy świętej. Cechowało go wielkie skupienie w czasie modlitwy przed Najświętszym Sakramentem, a szczególnie podczas składania Najświętszej Ofiary. Zawsze odprawiał dłuższe dziękczynienie. Po każdej Mszy świętej długo i gorąco się modlił (…).

Biskup Łucki przeniknięty duchem miłości i modlitwy głosił orędzie Jezusa Chrystusa o zbawieniu (…) nawołując do wiernego trwania przy wierze świętej i do spełniania uczynków chrześcijańskich dla chwały Kościoła i Ojczyzny. Jego słowa miały moc dzięki autentycznej więzi z Bogiem, a postawa wiary i miłości zapalała innych gorliwością.

Biskup A. P. Szelążek nie miał żalu, czy pretensji do osób, które go uwięziły. Nigdy też nie słyszano słów skargi z ust Księdza Biskupa. Osobiste świadectwo postawy miłości i miłosierdzia wobec tych, którzy go prześladowali zrelacjonował ksiądz S. Wojas, który przybył po deportowanego Biskupa diecezji łuckiej na dworzec w Kielcach. Biskup mi powiedział, że z Kijowa do granicy wieźli go ludzie z NKWD, a od granicy do Kielc – ci panowie z UB. Biskup też mnie prosił, abym zaprosił ich na herbatę i coś dał do zjedzenia. Mówił: <Ci panowie od granicy mi towarzyszą. Oni są głodni. Może ksiądz by ich zaprosił na herbatę i coś dał do zjedzenia.>

Warto wspomnieć, że Ksiądz Biskup Szelążek łączył miłość z moralnością. Twierdził, iż moralność cała w miłości zawarta.Jeżeli ktoś autentycznie i szczerze, całym sercem kocha Boga, nie może obrażać Stwórcy grzechem, ponieważ w duszy poddanej grzechowi nie ma miłości Bożej.

Miłość do Zbawiciela miała swoje odniesienie w życiu Biskupa Łuckiego w jego osobistym stosunku do Maryi. Biskup Adolf Piotr gorąco umiłował Matkę Syna Bożego. Najświętsza Maryja Panna była dla niego przede wszystkim Matką Pomocy Nieustającej. Matką, o Przeczystym Sercu, w którym znajdujemy łaski i cnoty potrzebne w życiu chrześcijańskim. Pokorną i poddaną woli Bożej Dziewicę stawiał jako wzór miłości i świętości. Pisał: Podobamy się Synowi, gdy On w nas ujrzy podobieństwo do tej Matki, którą ukochał.Biskup Adolf Piotr nieustannie modlił się do Maryi, aż do ostatniej chwili życia. Wielokrotnie widziano Biskupa Szelążka modlącego się z różańcem w ręku. Umierając prosił o podanie mu różańca.

Ordynariusz Diecezji Łuckiej był przekonany, iż zwycięstwo i odrodzenie duchowe powinno się dokonać na drodze miłości. Szczególną drogę miłości odkrył Biskup Adolf Piotr u św. Teresy od Dzieciątka Jezus, której mieczem w walce zawsze była miłość. Biskup Szelążek bardzo kochał św. Teresę od Dzieciątka Jezus i chciał ją możliwie najdoskonalej naśladować. Wykorzystywał każdą możliwość, aby lepiej poznać i umiłować świętą Patronkę. Polecał jej w modlitwie wszystkie sprawy osobiste oraz sprawy swojej diecezji. W liście do Matki Agnieszki, rodzonej siostry św. Teresy napisał: …oddycham jej myślami, jej odwagą…chcę, jak Ona, coraz bardziej oczyszczać moje najtajniejsze dążenia.

Ksiądz Biskup Adolf Piotr przygotowywał się świadomie na spotkanie z Bogiem, który jest Odwieczną Miłością. Czuwał, wiedząc, że w każdej chwili może odejść do wieczności. Pod koniec swojego ziemskiego życia, w podziękowaniu wystosowanym z okazji jubileuszu kapłaństwa, dał osobiste świadectwo bezwarunkowej miłości i zawierzenia Bogu: Dziś składam wyznanie, że wierzyć trzeba w nieskończone miłosierdzie Boże bez żadnych ograniczeń.

MIŁOŚĆ OKAZANA DUCHOWIEŃSTWU I WIERNYM

Jako Pasterz diecezji łuckiej Biskup Adolf Piotr dał świadectwo swojej miłości pasterskiej do Kościoła poprzez wierną służbę. Całe jego działanie zogniskowane było na jednym celu – zapewnić dar życia nadprzyrodzonego swoim diecezjanom, bez względu na zaistniałą sytuację. W obliczu niebezpieczeństw i prześladowania zachował ufność względem Opatrzności Bożej.

Osobiste świadectwo miłości Księdza Biskupa okazywanej duchowieństwu znajdowało swój specyficzny wyraz w stosunku wobec kleryków przygotowujących się do kapłaństwa. Biskup Adolf Piotr starał się jak najczęściej spotykać z alumnami seminarium. Klerycy nazywali go Mężem Bożym. Byli pod jego urokiem. We wspomnieniach dotyczących Księdza Biskupa możemy odnaleźć potwierdzające to świadectwa. Ksiądz K. Batowski między innymi napisał: Budował nas swoją wiarą i pobożnością.

Ordynariusz Łucki był odpowiedzialny za formację kapłańską. Swój obowiązek troski o duchowy poziom i materialny byt kapłanów wyświęconych w jego diecezji, jak również kleryków studiujących w seminarium, spełniał z ojcowską miłością. Siostra Antonina Dudziak wspominała: Ksiądz Biskup kochał kapłanów miłością wymagającą, a zarazem delikatną, był dla nich uczynny. Również księża autentycznie go kochali.

Biskup Adolf Piotr wymagał od kapłanów posłuszeństwa i pobożności, dając przykład własnym postępowaniem. Wyrazem osobistej miłości Biskupa do kapłanów było to, iż odwiedzał księży nie tylko urzędowo i kanonicznie, ale znajdował czas, aby przebywać z nimi prywatnie. Odwiedzał księży potrzebujących Jego pomocy i wsparcia. Jego troska o życie wewnętrzne kapłanów była widoczna na każdym kroku. Wobec uchybień i odstępstw kapłanów interweniował osobiście prośbą, modlitwą, a gdy zaistniała taka konieczność na kolanach prosił, aby poprawili swoje życie.

Pasterz diecezji łuckiej podkreślał, że cała działalność kapłana powinna być przeniknięta miłością Boga i dusz nieśmiertelnych, powinna przynaglać kapłana do składania siebie i swoich zdolności Bogu w ofierze dla dobra powierzonego mu ludu. Kapłan … ma zbawić nie tylko siebie, ale i innych do nieba prowadzić.

Modlitwa dla Biskupa łuckiego była narzędzie miłości. W związku z tym ks. Bp A. P. Szelążek nakazywał w diecezji wspólne modlitwy, nabożeństwa i adoracje w intencjach najbardziej naglących potrzeb całego Kościoła lokalnego. Sam, będąc człowiekiem rozmodlonym, zachęcał wielokrotnie kapłanów do modlitwy o jedność serc wszystkich wiernych katolików w całej ojczyźnie, szczególnie zaś o jedność, harmonię i zgodę wśród diecezjan.

Ksiądz Biskup miał otwarte serce dla kapłanów odwiedzających go w zamku Bierzgłowskim, którzy tak jak on byli wysiedleni z terenów diecezji. Służył im swoją życzliwością i gościnnością, duchowym wsparciem, dobrą radą a także w miarę możliwości posługą sakramentalną.

W trosce o odnowę Kościoła i pogłębienie życia religijnego swoich diecezjan Ksiądz Biskup przeprowadzał na terenie diecezji wizytacje pasterskie. Poświęcał się im z zaangażowaniem płynącym z miłości. Odwiedzał parafie nawet najbardziej odległe, konsekrował nowo wybudowane kościoły, udzielał sakramentu bierzmowania, przemawiał do ludzi nawołując do (…) wiernego trwania przy wierze świętej i do spełniania uczynków chrześcijańskich dla chwały kościoła i ojczyzny. Wiele czasu poświęcał na to, aby dobrze poznać duchowe i materialne potrzeby swoich diecezjan.

Pomimo zmęczenia towarzyszącego wizytacjom pasterskim ksiądz biskup A. P. Szelążek był podczas nich pełen życia i uprzejmości. Dla każdego potrafił znaleźć czas i serdeczne słowo, a co najważniejsze w swoich pouczeniach i przemowach wykazywał się (…) olbrzymią znajomością psychiki tych, których miał przed sobą. Nie szczędził trudu i czasu, wszędzie korzystając z okazji, aby nauczać powierzony mu lud. Odwiedzając parafię w Porycku sam podkreślił, że wizyta pasterska ma przyczynić się do ożywienia życia i wiary oraz pociągnąć wszystkich do umiłowania prawd chrześcijańskich.

Troska o ubogich i wrażliwość na bliźnich, wypływające z miłości spowodowały, że Biskup Szelążek założył w diecezji stołówkę dla potrzebujących, wspierał funkcjonowanie domu starców, organizował kursy kroju i szycia. Ksiądz Biskup ratował dobro tam, gdzie mógł. Jego działaniu towarzyszyła duchowa moc i była świadectwem wielkiego serca. Jego miłość była delikatna, czuwał nad wszystkim, był życzliwy dla każdego (…). Gdy do zakrystii przy katedrze przyszedł ktoś ubogi, kaleki lub osoba widocznie chora, Duszpasterz osobiście błogosławił każdego, pokrzepiał słowem, obdzielał żywnością, a nawet w niektórych sytuacjach wspomagał finansowo.

Fascynująca i inspirująca była postawa ofiarnej miłości księdza Biskupa Adolfa Piotra Szelążka podczas wygnania. Do końca swoich dni pozostał biskupem diecezji łuckiej. Nie tracił nadziei w odrodzenie się Kościoła na Wołyniu. Był przewidujący i troskliwy względem pozostających na wygnaniu: duchowieństwa oraz wiernych diecezjan. Biskup Szelążek starał się być aktywny i w miarę swoich możliwości zaangażowany w sprawy Kościoła powszechnego i lokalnego. Gdy rozpoczęło się wysiedlanie Polaków z Wołynia w 1944 roku nie opuścił swej diecezji i stale podkreślał, że pozostanie tam tak długo (…) dopóki pozostanie tam choć jeden katolik. Mimo niezwykle trudnej sytuacji ksiądz Biskup Szelążek nie załamał się, (…) ale jeszcze podtrzymywał na duchu innych, swoją osobą napawał wiarą.

Siostra Antonina Dudziak w swoich wspomnieniach dotyczących księdza Biskupa Szelążka z czasu wojny zanotowała: Jego miłość do Boga i nadzieja były ogromne, wlewał je w innych, troszczył się o to, by niepotrzebnie nie martwili się, by ufali Bogu.

Biskup łucki Adolf Piotr Szelążek cierpiał duchowo z powodu wydarzeń, jakie miały miejsce w diecezji. Patrzył na morze płynącej krwi, słyszał jęk licznych tysięcy katolików swojej diecezji, których mordowali hitlerowcy. Widział chmury dymu unoszące się nad płonącymi kościołami katolickimi. Swoją postawą, zachowaniem oraz wypowiadanymi słowami dodawał otuchy wiernym i dał prawdziwe świadectwo miłości duszpasterza do swoich wiernych. Jako Głowa Kościoła w diecezji był wsparciem dla przerażonych i zagubionych ludzi. Stał się dla nich szczególnym świadkiem miłości wśród cierpienia i bólu.

Bardzo ważnym świadectwem pasterskiej miłości i troski o ludność była chęć niesienia pomocy ludziom przesiedlanym z terenów wschodnich. Ksiądz biskup Adolf Piotr Szelążek utworzył w 1940 roku Komitet Pomocy. Instytucja pełniła opiekę nad przesiedlonymi ludźmi, która wyrażała się między innymi we wsparciu materialnym. Ksiądz Biskup osobiście poszukiwał osób, które mogłyby udzielić pomocy charytatywnej potrzebującym rodzinom.

Wyjątkowo martwił się o siostry pracujące w szpitalu. Szpital podobnie jak inne budynki narażony był na ataki wojenne, bombardowania. Gdy ksiądz biskup Szelążek nie widział zbyt długo jakiejś siostry, zaraz dopytywał się o nią i martwił się o bezpieczeństwo pozostałych sióstr. Przez cały czas Ks. Biskup był dla nas bardzo ojcowski, opiekował się nami.

Jedna z pielęgniarek była pod ogromnym wrażeniem postawy Księdza Biskupa, kiedy otrzymała od niego pół bochenka chleba, chociaż on sam nie miał co jeść. Przy różnych spotkaniach pytał mnie o każdego znajomego człowieka, czy żyje, czy ma co jeść, czy ma ciepło. Nieustannie nosił ich w sercu, dzielił się tym, co posiadał.

Biskup Adolf Piotr okazywał miłość współwięźniom podczas uwięzienia w Kijowie, dzieląc się otrzymanymi paczkami żywnościowymi, szczególnie zwracając uwagę na więźniów, którzy nigdy nie otrzymywali pomocy. Więźniowie bardzo cenili sobie możliwość porozmawiania z Księdzem Biskupem i (…) byli pod urokiem osobowości Biskupa. Ordynariusz diecezji łuckiej starał się być dobrym Pasterzem i zawsze znajdował dobre krzepiące słowa dla potrzebujących umocnienia., a wobec kapłanów starał się być i rzeczywiście był dobrym Ojcem.

Biskup Szelążek pragnął każdego doprowadzić do zjednoczenia z Bogiem w miłości i życia zgodnie z Jego wolą. Wierni bardzo cenili sobie sakramentalną spowiedź u Księdza Biskupa. Z miłością rozgrzeszał tych, którzy przychodzili pojednać się z Bogiem w sakramencie miłości. Kolejki przy konfesjonale, w którym spowiadał Ordynariusz były najdłuższe. Był wymagający jako spowiednik, ale jednocześnie wyczuwało się ogromną miłość, łagodność i dobroć Jego serca. W swoich decyzjach, jeśli uznał je za dobre i wychowawcze był bardzo stanowczy. Zawsze dawał mądre wskazówki, jak należy postępować. Po odejściu od konfesjonału od Ks. Biskupa, czułam się zawsze podniesiona na duchu. Jego słowa i dobroć jakby mnie uskrzydlały. Siostra Antonina Dudziak wyznała: Osobiście czułam się ubogacona jego kierownictwem oraz naukami, których udzielał w konfesjonale. Biskup Adolf Piotr poprzez posługę kapłańską był świadkiem miłości i miłosierdzia Bożego.

Miłość pasterska Biskupa Szelążka nie zamykała się tylko i wyłącznie do wiernych i duchowieństwa powierzonej diecezji. Ksiądz Biskup Szelążek, jako kapłan cenił osoby konsekrowane i ich sposób życia. Otaczał pasterską opieką istniejące w diecezji zgromadzenia zakonne i starał się je wspomagać. Cieszył się ich działalnością i doceniał udział w duchowym odrodzeniu diecezji.

Mimo licznie istniejących już domów zakonnych na ziemi łuckiej Biskup Szelążek chciał nieć własne Zgromadzenie, chciał mieć swoje Siostry.

Dnia 1 sierpnia 1936 roku zostało prawnie erygowane Zgromadzenie Sióstr św. Teresy od Dzieciątka Jezus. Powstało dzięki Ordynariuszowi diecezji łuckiej Księdzu Biskupowi Adolfowi Piotrowi Szelążkowi, który stał się jego prawnym i duchowym opiekunem.

Duszpasterz diecezji bardzo cieszył się faktem powołania Kongregacji Sióstr św. Teresy od Dzieciątka Jezus. Chciał, aby nowa rodzina zakonna swoim charyzmatem wpływała na odrodzenie i pogłębienie życia religijnego w diecezji. Biskup łucki oczekiwał, że siostry swoim życiem i posługą przyczynią się do umocnienia i wzrostu kultu Patronki diecezji św. Teresy od Dzieciątka Jezus.

Ksiądz Biskup A. P. Szelążek określił w dekrecie erekcyjnym cel i zadania nowej Kongregacji. Założyciel zgromadzenia zwrócił szczególną uwagę na miłość, dziecięctwo duchowe i prostotę, które powinny charakteryzować postawę każdej siostry. (…) Siostry zakonne mają urabiać w swej duszy pokorę, cierpliwość, wielką miłość Boga i bliźniego, według ducha św. Teresy od Dzieciątka Jezus, szczególniej rozważając Jej ewangeliczną prostotę i drogi dziecięcej prawości we wzajemnych i z ludźmi obcymi stosunkach.

Biskup podczas wygnania nie mógł zajmować się już sprawami założonej przez siebie rodziny zakonnej z powodów niezależnych od niego, jednak zawsze siostry i powierzone im dzieło szerzenia Miłości dla Najwyższej Miłości oraz małej drogi Dziecięctwa Duchowego były mu bardzo bliskie. Przyznam się, ale mówię to w pełnym zaufaniu, że do Jego Eminencji Kardynała posłałem (…) prośbę o udzielenie mi delegacji do zaopiekowania się tą Kongregacją i przyprowadzenia Jej do prawidłowego stanu. (…) Do chwili obecnej nie otrzymałem odpowiedzi. Rozumiem, że brak tej odpowiedzi trzeba poczytać za odmowną odpowiedź. (…) Wierzę, iż Pan Bóg tak sprawą pokierował.

Osobiste świadectwo miłości do Zgromadzenia i zaangażowania księdza biskupa Szelążka w sprawy Kongregacji można zauważyć analizując korespondencję z biskupem Ignacym Świrskim. W jednym z listów skierowanych do Założyciela Zgromadzenia Sióstr św. Teresy od Dzieciątka Jezus biskup Siedlecki napisał: Siostrami od św. Teresy interesuję się bardzo i jak mogę otaczam je swoją opieką nie tylko zasadniczo z obowiązku mego, ale jeszcze przez wzgląd na waszą Ekscelencję, bo wiem, że te Siostry leżą Mu bardzo na sercu.

ZAKOŃCZENIE

Analizując życie i postawę Ordynariusza Diecezji łuckiej Biskupa Adolfa Piotra Szelążka można śmiało zastosować do jego sylwetki znane powszechnie powiedzenie: słowa pouczają, a przykład pociąga.

Biskup Szelążek wiernie nauczał o miłości Boga i bliźniego, nadał jej nadrzędne znaczenie, ale przede wszystkim sam praktykował cnotę miłości w swoim życiu, stając się dla wielu osób świadkiem Miłości Miłosiernej. Miłości przebaczającej, wiernej, współczującej i ofiarnej. Miłości gotowej na cierpienie i ból.

Biskup Szelążek swoim życiem pokazał, że kapłan na wzór Chrystusa ma obowiązek nieść wątpiącym nadzieję, umacniać słabych w wierze, a przede wszystkim obdarzać ludzi darem nadprzyrodzonej miłości. Mimo upływu lat i zmieniających się warunków społecznych i politycznych, również dzisiaj Biskup Łucki może być wzorem miłości dla współczesnego człowieka, zagubionego w świecie przemocy, zwątpienia i obojętności.

Zgłębiając świadectwo miłości Biskupa Adolfa Piotra Szelążka wyrywa się spontanicznie z ust modlitwa:

Boże Ojcze Wszechmogący,
który obdarzyłeś swego Sługę Biskupa Adolfa Piotra,
pełnią Chrystusowego Kapłaństwa, mądrością w służbie Kościołowi,
dobrocią serca wobec ubogich i pokrzywdzonych
oraz ukochaniem drogi duchowego dziecięctwa.
Spraw, abyśmy wsparci Jego przykładem,
wzrastali w wierze i miłości.
Pozwól nam także cieszyli się Jego chwałą w niebie
i udziel łask, które za Jego wstawiennictwem
z pokorą i ufnością prosimy. Amen.

Podkowa Leśna, 9 lutego 2010 r.

(-)s. Bogumiła Urszula Ptasińska CST

gdpr-image
Ta strona korzysta z ciasteczek, aby świadczyć usługi na najwyższym poziomie. Dalsze korzystanie ze strony oznacza, że zgadzasz się na ich użycie
Dowiedz się więcej