Ks. bp A. P. Szelążek, biskup łucki, Odezwa nr 1239 w sprawie wyborów, Łuck, 11 marca 1928, Miesięcznik Diecezjalny Łucki 3(1928) nr 3, s. 129-131.
ADOLF PIOTR SZELĄŻEK
Z BOŻEJ i STOLICY APOSTOLSKIEJ ŁASKI
BISKUP ŁUCKI
PRAŁAT DOMOWY JEGO ŚWIĄTOBLIWOŚCI
D. Ś. T.
Nr 1239.
Do Czcigodnego Duchowieństwa Diecezji Łuckiej.
Bóg pobłogosławił dziełu rozpoczętemu i przeprowadzonemu w Jego Imię. Wołyń, zjednoczony wspólną miłością Ojczyzny, miłością obejmującą wszystkie stany i wszystkie dzieci tej samej ziemi, ławą poszedł do urny wyborczej i zaświadczył, ponad wszelką wątpliwość, wyraźnie o swym charakterze, wybierając do Sejmu Polaków – katolików.
Jest to fakt wielkiej doniosłości. Pominąwszy już okoliczność, iż obiór Polaków -katolików z Wołynia zaświadczy, że jesteśmy tutaj obecni i stanowimy tu znaczny procent, z którym należy się liczyć, przede wszystkim usuwa on krzywdę, wyrządzoną Wołyniowi przez poprzednie wybory. Ożywieni miłością Ojczyzny i Kościoła, wejdą najlepsi Synowie Wołynia do podwoi ciał prawodawczych, by [s. 130] zająć należne im miejsce, by godnie reprezentować naszą kresową ziemię, by radzić o jej potrzebach, o troskach i niedoli ludności, która ich wybrała i obdarzyła swoim zaufaniem.
Zaiste, katolicka ludność Wołynia dała wielki dowód wyrobienia obywatelskiego, przywiązania do Kościoła i miłości Ojczyzny!
Nikomu zaś, ktokolwiek bodaj odrobinę zna stosunki wołyńskie, nie jest tajnym, że zasługa tego zjednoczenia i zespolenia miejscowej ludności polskiej i katolickiej w znacznej mierze przypada Czcigodnemu Duchowieństwu. Wyście, Czcigodni Bracia, wrośli w tę ziemię. Na przeciągu stuleci zżyliście się z tym ludem, kształcąc go w duchu miłości Ojczyzny i Boga. W ciężkich latach niewoli byliście dla tego ludu przedstawicielami oficjalnie nieistniejącej Ojczyzny. Wam zawdzięcza urzędnik czy oficer polski, że gdy po odzyskaniu cudownym Ojczyzny, przyszedł na Wołyń, posłyszał tu polską mowę i poczuł pod zgrzebną koszulą serce bijące miłością ku Polsce.
I cóż tedy dziwnego, że lud, który Was tak szanuje j i kocha, który przyzwyczaił się u Was szukać porady i wskazówek w najtrudniejszych momentach życia, poszedł i tym razem za Wami. On bowiem widział, że Wami kieruje nie chęć jakichkolwiek korzyści materialnych lub osobistych widoków, ale jedynie i wyłącznie ufność synowska względem Pasterza, żywa miłość ku Kościołowi i Ojczyźnie.
Cześć tedy Tobie, Kapłanie Kresowy, szary, nieznany bojowniku Chrystusowy.
Duchowieństwo polskie na Wołyniu dobrze zasłużyło się Kościołowi i Ojczyźnie; wystawiło sobie pomnik trwalszy nad spiże, bo pomnik wdzięczności od Polski za to, że przez ideową i obywatelską pracę swoją nad uświadamianiem błądzących, godzeniem zwaśnionych, łagodzeniem krzywd urojonych czy rzeczywistych, zapobiegło rozbiciu się ludności na Wołyniu, uchroniło ją od klęski anarchii i stworzyło tę Jedność, której potrzebę tak wielu rozumie, a do tworzenia której tak mało osób szczerze się zabiera. [s. 131]
Świadomość tak po obywatelsku zrozumianej, z taką ofiarnością przeprowadzonej i tak pomyślnym skutkiem uwieńczonej pracy duszpasterskiej, niech będzie dla Was, Czcigodni Kapłani, świadectwem wielkiej zasługi oraz bodźcem do dalszej pracy. Sprawa bowiem, tak pomyślnie rozpoczęta, powinna, być również zwycięsko prowadzona nadal. Wzywam Was tedy, Najmilsi w Chrystusie, byście wzmocnili się na siłach, a zagrzani błogosławieństwem Bożym w pracy dotychczasowej, w dalszym ciągu wykuwali niezniszczalne dzieło Jedności.
Od chwili zakończenia wyborów ustaje obowiązek odmawiania oratio imperata „pro concordia”; na jej miejsce ma być do połowy kwietnia br., odmawiana modlitwa „pro gratiarum actione” (sub finem missae votivae de SS. Trinitate).
Od dnia 16 kwietnia wraca obowiązek odmawiania modlitwy imperata, wskazanej w rubryceli.
Dan w Łucku dnia 11. III. 1928 r.
† Adolf Szelążek
Biskup Łucki
Ks. Jan Szych
Kanclerz